Od niedawna, prowadzenie salonu fryzjerskiego, stało się dla mnie udręką, za sprawą nieprzyjemnego zapachu. Wynajmuję lokal na piętrze budynku usługowego. Jeszcze kilka miesięcy temu, na dole znajdowała się piekarnia. Na moje nieszczęście, jej miejsce zajął sklep z wędlinami.
Jak przyciągnąć klientów zapachem?
Unoszący się z niego zapach dociera do mojego lokalu i odstrasza klientki. Prosiłam właściciela budynku, o sprawdzenie wentylacji, bo być może się rozszczelniła i stąd ten nieprzyjemny zapach dociera do mnie? Po kilku dniach, zjawili się fachowcy, zajrzeli do szybu, włożyli do niego jakieś urządzenia pomiarowe i stwierdzili, że wszystko jest w porządku. Nie mogłam w to uwierzyć, bardzo liczyłam, że po ich interwencji, uwolnię się od fetoru wędlin. A czułam go cały czas, nawet po powrocie do domu i wzięciu prysznica. Byłam zrozpaczona, naprawdę bałam się, że stracę wszystkie klientki. Widziałam, jak panie wchodzące do mojego salonu, marszczyły nosy tuż po otworzeniu drzwi. Z pomocą przyszła mi jedna z moich stałych klientek, pani Helenka. Podpowiedziała mi, że u niej w banku stosowany jest aromamarketing. Nawet zadzwoniła do swojej współpracownicy i poprosiła o numer do specjalisty, który montował urządzenia rozpylające zapachy u nich w budynku. Zadzwoniłam więc pod podany numer i przedstawiłam swój problem. Zostałam zapewniona, że nieprzyjemny zapach wędlin zostanie zneutralizowany i zastąpiony innym, dużo bardziej przyjemnym. Po tygodniu zamontowano u mnie dyfuzory, rozsiewające delikatną woń, której nie potrafiłam zidentyfikować.
Ku mojej radości, faktycznie nieprzyjemny zapach zniknął na dobre. Klientki przekraczały próg mojego salonu z uśmiechem na ustach i chętnie zapisywały się na następne wizyty. Pani Helenka, za pomoc, ma u mnie dożywotni rabat na wszystkie usługi.