Życie sekretarki i koperty bąbelkowe

koperty bąbelkowe

Filmy i massmedia kształtują wizerunek sekretarki jako osoby, która cały dzień jedynie odbiera telefony, czasem umówi jakieś spotkanie bądź ewentualnie zrobi kawę i zaproponuje ciasteczko, gdy do jej szefa przyjdzie klient.

Co pakować do koperty bąbelkowej?

koperty bąbelkoweA w międzyczasie „życie jak w Madrycie” – ploteczki przez telefon, malowanie paznokci i przeglądanie portali randkowych czy wpadek celebrytów na czerwonym dywanie. Jak to wygląda w rzeczywistości? Ostatnio miałam okazję pracować na zastępstwie w dość dużej firmie. I z ręką na sercu przysięgam, że czasem to nawet kawy nie można było się napić spokojnie przez te 8 godzin w pracy! Sekretariat to często serce całej firmy. To do moich obowiązków należało pilnowanie zamówień dla całej firmy – skrzętnie więc notowałam ilość potrzebnych rzeczy, które należało zamówić z papierniczego czy marketu – papier do plotera w wymiarze takim i owakim; cztery segregatory w kolorze żółtym bo akurat brakło miejsca do przechowywania faktur, a każdy z firmy wie, że faktury można przechowywać tylko w segregatorze takiego koloru – żeby bałagan się nie zrobił w papierach. W międzyczasie jeszcze trzeba odebrać sto telefonów, podziękować uprzejmie zbłąkanym przedstawicielom handlowym, umówić spotkania i lunche na najbliższy miesiąc i przekierować nerwową żonę szefa na jego prywatny numer. A w międzyczasie zrobić wykład nowemu stażyście, gdy ten zwykły rachunek do kontrahenta chce zapakować do koperty z folią bąbelkową. I jeszcze się dziwnie na mnie patrzy.

„Zwykła koperta c6 wystarczy” – mówię do niego, gdy ten nie może pojąć logiki mojego myślenia. Praca w sekretariacie to urwanie głowy, ale i wielka satysfakcja, gdy uda się wszystko dopiąć na ostatni guzik i sprawnie załatwić.

Życie sekretarki i koperty bąbelkowe
Przewiń na górę